Co może jeść niemowlę, co przyszła mama, a co mama karmiąca ze świątecznego stołu? To pytanie wraca co roku, jak bumerang. Rodzice, a zwłaszcza mamy zastanawiają się co można podać 7/10/15-miesięcznemu dziecku (sama wybierz odpowiedni wariant ;)). Czy pierogi z kapustą nie są zbyt ciężkostrawne dla takiego malca? Czy Ty jako przyszła mama na pewno możesz zjeść śledzia na święta? I już słyszę te komentarze do bliskich karmiących mam, żeby nie przesadzały z ilością bigosu, bo przecież dziecko będzie miało później problemy z brzuszkiem! Mimo, że święta to piękny czas, to wiąże się niestety z ogromem trudnych emocji. By zmniejszyć stres, który chcąc, nie chcąc łączy się z tym okresem zapraszam Was do lektury na temat co może jeść niemowlę, przyszła mama oraz kobieta karmiąca.
Niemowlę i małe dziecko – co może zjeść ze świątecznego stołu?
Najwięcej obaw związanych ze świątecznym jedzeniem obserwuję u mam dzieci w czasie rozszerzania diety. Lęk przed podaniem dziecku tradycyjnych potraw jak kapusta z grzybami czy śledź jest absolutnie normalny. Tak samo jak obawa przed podaniem wszystkich innych produktów na co dzień.
Przede wszystkim droga mamo, powinnaś kierować się zasadami związanymi z rozszerzaniem diety. Jeśli Twoje dziecko jest na samym początku tej drogi to nie proponuj mu wszystkich potraw ze stołu. Dajcie sobie czas na obserwację. Gwarantuję, że jeszcze zdąży posmakować tych specjałów, a w święta nie ma co sobie dokładać kolejnych stresów związanych z nagłą, niepożądaną alergią. Jeśli już macie natomiast za sobą całą listę spróbowanych produktów to nie musicie aż tak się ograniczać. Święta to świetny czas na poznawanie dziecka z nowymi smakami. Bo jak często poza Wigilią jesz pierogi z kapustą? Pamiętaj jednak, że nic na siłę. Jeśli dziecko nie ma ochoty czegoś zjeść, to nie i już, bez zbędnego namawiania i „wciskania” mu do buzi pierożka od babci.
To w końcu czego dziecko nie może, a co może jeść ze świątecznego stołu?
Kilka słów o tym, czego lepiej nie podawać niemowlakom i małym dzieciom pisałam w ostatnim artykule. Zdecydowanie wyróżnione tam wskazówki pokrywają się z tymi od święta.
Przekładając więc zalecenia na potrawy typowo świąteczne nie powinnaś podawać maluszkowi następujących produktów.
Sól i cukier
Dotyczy to niemowlaków, czyli dzieci do pierwszego roku życia. W czasie rozszerzania diety powinno się ograniczyć do minimum, a najlepiej do zera podawanie soli i słodzideł w każdej postaci. W późniejszym czasie im mniej ich w diecie, tym lepiej. Tak więc umiar, umiar i jeszcze raz umiar. Tradycyjne potrawy, ciasta i słodycze zawierają najczęściej sól lub cukier. Jeśli więc chcesz podać dziecku w ramach kolacji typowo świąteczną potrawę, lepiej będzie gdy przygotujesz ją bez tych dodatków. Jeśli jednak chcesz jedynie dać spróbować dziecku (co oznacza, że podasz niewielką tego ilość) świat się nie zawali. Po tym wszystkim najważniejsze jest, by wrócić na właściwe tory i rzeczywiście ograniczać sól i cukier w diecie dziecka.
Surowe produkty – ryby, mięso, jaja
Ryzyko, że te produkty mogą być skażone różnego rodzaju patogenami nie jest warte ich zjedzenia na tym etapie i życia w obawie czy dziecku coś się stanie, czy też nie. Pamiętaj, że surowe jajko ukrywa się w majonezie domowej roboty czy kremie w cieście.
A co ze śledziem spytacie, przecież to surowa ryba. Otóż teoretycznie takiego śledzia w oleju, w pomidorach czy w śmietanie możesz podać dziecku. Dzieje się tak dlatego, że tradycyjny śledź ze względu na moczenie w solance staje się bezpieczny pod względem mikrobiologicznym dzięki naturalnemu konserwantowi jakim jest sól. Ale no właśnie sól, a nawet ogrom soli, która znajduje się w śledziu nie jest pozytywnym aspektem. Więc w teorii tak, a w praktyce sama zdecyduj. Osobiście poczekałabym do czasu aż dziecko ukończy pierwszy rok życia i dopiero wtedy dałabym mu spróbować takiej ryby. Natomiast jeśli zje kawałeczek to nic mu się nie stanie zwłaszcza, gdy jego dieta na co dzień jest bez nadmiaru soli.
Miód
Do czasu aż dziecko skończy co najmniej pierwszy rok życia nie powinno się podawać mu miodu. Mimo, że miód jest zdrowy to może w sobie zawierać bakterie Clostridium botulinum, które są niebezpieczne dla niemowlaków. Gdy skończy tą magiczną granicę pierwszego roku życia miód nie jest już tak niebezpieczny. Ale pamiętaj, że jest to przede wszystkim cukier i najważniejszy tu jest umiar.
Grzyby leśne
Do 12. roku życia dziecku nie powinno podawać się grzybów leśnych. Pamiętaj, że mogą być one składnikiem farszu na pierogi, uszek czy krokietów. Są też często gotowane z barszczem czerwonym czy sosem, by nadać grzybowego aromatu. Każda ilość grzybów leśnych może być niebezpieczna. Jeśli jednak chcesz, by dziecko spróbowało tradycyjnej potrawy z grzybami, przygotuj je w wersji specjalnie dla niego lub po prostu zrób w tym roku farsz dla wszystkich z grzybami hodowlanymi, np. pieczarkami, które są w pełni bezpieczne dla dzieci.
Ryby wędzone
Są one potencjalnie skażone bakterią Listerią monocytogenes, która jest niebezpieczna dla małego brzuszka. Dodatkowo zawiera sporą ilość soli, a jak już wspomniałam jej w diecie dziecka nie powinno być za dużo.
Podanie pozostałych produktów – kapusty, warzyw strączkowych, orzechów, maku zależy tylko od Ciebie. Pamiętaj przy tym o bezpieczeństwie swojego dziecka, np. maluszkowi, który uczy się dopiero gryźć nie podawaj orzechów w całości, ale w postaci zmielonej już możesz. Nic się nie stanie, jeśli Twoje dziecko zje smażoną rybę. I zgadzam się z tym, że nie jest to idealna potrawa dla maluszka, ale jeśli dzieje się to od święta, a nie codziennie to nie widzę większych przeszkód. Tak więc jeszcze raz – rozsądek i umiar.
Mama karmiąca – co może jeść ze świątecznego stołu?
Dieta mamy karmiącej – na szczęście odchodzi się już od tego sformułowania. Mama, która karmi absolutnie nie ma super specjalnych zaleceń co do tego, co może, a czego nie powinna jeść przy świątecznym stole. Przede wszystkim powinna się kierować zasadami zdrowego stylu życia i jeść z umiarem. Tak więc kapusta, śledzie i pozostałe dania, na które ma ochotę są jak najbardziej dozwolone. A co, jeśli mama chce wypić kieliszek wina do świątecznej kolacji? Tutaj trzeba na chwilę przycupnąć. Alkohol przenika do mleka mamy, więc istnieje szansa przekazania go dziecku razem z mlekiem. Mamy starszych dzieci muszą natomiast pamiętać, że nie powinny karmić dziecka piersią przez około 2-3 godziny. Zainteresowane tematem mamy zapraszam do przeczytania artykułu Hafiji, która jest specjalistką w temacie karmienia piersią.
Czujesz, że mogę Ci pomóc? Sprawdź, co mogę Ci zaoferować!
Chętnie się dowiem, jak mogę Cię wesprzeć, by zdrowo rosnąć.